.

Andrzej Zieliński „Wielkie miłości, romanse, zazdrości. Niezwykli mężczyźni, piękne kobiety i największe skandale w historii Polski”

Romanse na bogato

Książka Andrzeja Zielińskiego mogłaby posłużyć za kanwę szeregu filmów obyczajowych. Filmy te byłyby dozwolone od osiemnastu lat. Scenariusze bowiem zawierałyby niejedną scenę erotyczną, albo zbyt dramatyczną dla młodszych widzów. Psychologiczne motywy bohaterów mogłyby okazać się niezrozumiałe dla młodzieży. Z tych samych powodów produkcje te zainteresowałyby dorosłych, którzy lubią czuć dreszcze poznając zawiłe historie życia przedstawionych postaci. Zieliński – historyk, dziennikarz nie rozczula się bardzo nad przeżyciami wewnętrznymi swoich bohaterów. Wyobraźnia scenarzysty musiałaby rozmalować odpowiednio obrazy, wzbogacić o powłóczyste spojrzenia dam, oburzone twarze gawiedzi, dialogi – namiętne, miejscami wstrząsające. Oczywiście, mocno napracowaliby się scenografowie, kostiumolodzy. Byłyby to przecież filmy kostiumowe, a kostiumy, z racji tego, że większość scen rozgrywałaby się w wyższych sferach i to dawno, dawno temu, miałyby być bardzo bogate.

Póki co, mamy książkę. Tytuł mówi sam za siebie: „Wielkie miłości, romanse zazdrości. Niezwykli mężczyźni, piękne kobiety i największe skandale w historii Polski”. Historie, które opowiada Zieliński rzeczywiście są emocjonujące. Romanse na skalę europejską, będące udziałem opisywanych dam i możnych panów naprawdę zadziwiają swoim rozbuchaniem, bezwstydem, rozmachem. Książka zawiera głównie historie miłosne, ale nie tylko. Znajdziemy w niej także przejmujące dramaty postaci, które miłości nie zaznały. Jedne i drugie opowiedziane są, na ile to możliwe, dokładnie. Zieliński tropił je zapewne solidnie wertując wszelkie dostępne materiały źródłowe. Autor omawiając pikantne wątki prezentuje także kontekst historyczny zdarzeń. To wielka zaleta książki. Czytelnik czerpie wiedzę dotyczącą historii Polski, obyczajów. Zakres czasowy jest bardzo szeroki – od pierwszych Piastów do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Im bliżej bowiem współczesności – pisze Zieliński – tym mniej bulwersują Polaków zdrady czy krótkotrwałe gwałtowne, na pokaz, miłości. Nawet intrygi są coraz bardziej toporne, pozbawione finezji sprzed lat. W role bohaterek i bohaterów wcieliły się obecnie nasze domorosłe celebrytki i tacyż celebryci. Wielkie dramaty, wielkie miłości czy intrygi skrojone są obecnie na ich miarę, czyli prezentują się nader mizernie, aby nie napisać prymitywnie.

Autor przedstawia romanse zupełnie inne. Takie, które wymagały odwagi, często sprzeciwienia się ówcześnie panującym społecznym normom, takie, które mogły wpływać na zmiany tych norm, albo nawet na losy narodu, albo były inspiracją niebanalnych dzieł, przedsięwzięć. Mimo, iż czasy, w których żyjemy nie czynią nam wyrzutów z powodu romansów, jednak salonowe, a zwłaszcza pozasalonowe wyczyny rodaków sprzed wieków zadziwią czytelnika. Przywódcy wydadzą się mniej zasadniczy niż na obrazach. Szlachetnie urodzone panie stracą nadobny wyraz twarzy, jaki wypracowali portretujący je artyści.

Opowieści Zielińskiego kierują wyobraźnię czytelnika w czasy znane z wielu innych książek o tematyce historycznej, począwszy od podręczników szkolnych po grube akademickie tomy. Pozwalają zapamiętać władców, możnych panów, wpływowe panie, ludzi nauki, artystów nie jako twarze swoich osiągnięć, o których czytamy w encyklopediach, ale osoby targane namiętnościami, pragnącymi wszelkimi dostępnymi środkami realizować swoje marzenia, albo z zapałem folgujące kaprysom. Autor zręcznie łączy walory wątków romansowych, sensacyjnych oraz konkretnych omówień historycznych. Dostarcza wiedzy i emocji. Inspiruje do wnikliwego poznawania dziejów Polski. Zastanawiające, ile w losach państw wydarzyło się za sprawą przemyślanych strategii, a ile za pośrednictwem szalejących emocji wpływowych postaci.

Stanisław Krzaczyński

Andrzej Zieliński „Wielkie miłości, romanse, zazdrości. Niezwykli mężczyźni, piękne kobiety i największe skandale w historii Polski”, wydawnictwo Prószyński i S-ka, 2020.