.

Zach Klein, Freda Moon, Matt Cassity „Cabin Porn. Wnętrza”

Własna bajka

Im gęstszy staje się świat, tym częściej dochodzimy do wniosku, że życie byłoby dużo przyjemniejsze, a czas spędzony bardziej wartościowo, gdyby uczynić je prostszym niż w cywilizowanym miejskim świecie się zdarza. Marzymy, by odpuścić to, co niekonieczne do życia i stworzyć je na sposób postulowany przez Henry’ego Davida Thoreau. Myśliciel ów wybudował chatę w lesie i tam radośnie wiódł swe dnie. Oczywiście wymagało to pewnych umiejętności. Należy zacząć od zbudowania chaty.

Społeczność Cabin Porn, której przewodzi Zach Klain nieustannie dostarcza swym miłośnikom inspiracji, jak to zrobić – własnymi rękami, żeby zamieszkać wśród przyrody i wieść życie przyjemne, wolne, sensowne. W książce „Cabin Porn” mieliśmy okazję oglądać wiele projektów domów w różnych częściach świata zrobionych z tego, co udało się pozyskać z natury. Była to opowieść o możliwościach funkcjonowania wśród przyrody, zbudowania sobie większych lub mniejszych schronień, chatek, domów. Kiedy mamy już schronienie – urządzamy jego wnętrze. I o tym jest „Cabin Porn. Wnętrza”.

Założeniem autora jest to, że każdy z nas chce zbudować coś w ten sposób. Klein cytuje Chrstophera Alexandra: To podstawowy ludzki instynkt. Zalicza się do naszych pragnień tak samo, jak pragnienie posiadania dzieci. Jest to po prostu pragnienie stworzenia czegoś w naturze, dopełnienia świata – w którym znajdziemy góry, strumienie, przebiśniegi i kamienie – tym, co sami zrobiliśmy i co stanie się częścią natury oraz naszego najbliższego otoczenia. To motto książki i zachęta do spróbowania własnych sił, na miarę własnych rąk. A zacząć trzeba od wyjścia w teren. To przyroda jest główną inspiracją, to z niej czerpiemy, jednak nie tak jak budowniczy bloków i apartamentowców – buńczucznie wkraczając z betonem. Nie. Stworzenie projektów zebranych w „Cabin Porn. Wnętrza” poprzedziła obserwacja przyrody i namysł nad wpasowaniem się w nią.

Wnętrza pokazane w książce (jest ich bardzo, bardzo dużo) stworzone są na bazie naturalnych materiałów przekształconych zazwyczaj w tradycyjnym stylu. Widać w większości z nich tęsknotę za traperską przeszłością. Widać też pragnienie spokoju, stworzenia nastroju w jakim chce się żyć.

Nie wiadomo jak potoczą się losy naszej cywilizacji. Czy zachęta Kleina i jego przyjaciół do budowania sobie samemu schronienia będzie dominującym trendem, czy tylko fanaberią pasjonatów? Niemniej warto zamknąć oczy i pomyśleć o tym, jakby to było żyć w takim miejscu, gdzie przyroda wchodzi za próg, a pory roku oknami. Jakby to było dać upust swojemu instynktowi tworzenia i zrobić sobie dom, taki jaki się umie zrobić samemu, lub z pomocą przyjaciół i co byłoby w środku tego domu i co byłoby dalej? Jak snulibyśmy swoją opowieść w scenerii stworzonej przez siebie i naturę? Czy czulibyśmy się jak bohaterowie baśni, którzy właśnie teraz przeżywają swoje wyjątkowe przygody? Jeden z mieszkańców chaty własnego pomysłu mówi: czas płynie tu wolniej, a wdzięczność przychodzi z łatwością. Może zatem warto spróbować?

Stanisław Krzaczyński

Zach Klein, Freda Moon, Matt Cassity „Cabin Porn. Wnętrza”, przełożyła Olga Dziedzic, wydawnictwo Smak Słowa, 2020.